Raki
W domu na rogu mieszkaj± raki
Czerwone od nadużycia tabaki
Wnet kichnie wraz z dorożkarzem nabożnym
Może aptekarz i kto¶ narożny
Na razie cisza
W ogródku kwiaty
Oraz garbaty
Żółty ptak Feliks na fladze ¶piewa
Czasem przestaje i cicho ziewa
Chmura jest wtedy w zielonym tonie
Aptekarz fryzjer i cztery konie
Ogródki zwiędły
I garbus z grzędy
A panna młoda r±czki zaplata
Czeka na rogu już cztery lata
Raki czerwone od nadużycia
Aptekarz fryzjer i co¶ do picia
Księżyc do kosza
Na nim kokosza
Na rogu panna guziki zbiera
Od aptekarza i od fryzjera
ˇTo nie jest panna? - mówi± s±siedzi
Ptak Feliks kaszle na fladze siedzi
Krew cieknie z ucha
"Nie rozumiemy" - ¶piewaj± chóry -
"Rytm jest wesoły lecz sens ponury"
"Siadaj na oklep" - dorożkarz woła -
"Koniki czarne a ty¶ jest goła"
Panna fryzjera za uchem głaszcze
S±siedzi żuj± aptekarz klaszcze
Głowa do kosza
"Nie rozumiemy" - ¶piewaj± chóry -
"Rytm jest wesoły lecz sens ponury"
Żółty ptak Feliks o szczę¶ciu prawił
Niestety umarł bo się udławił
Kichnęły raki
Wtedy garbaty co zwi±dł w ogródku
Podszedł do panny i po cichutku
Szalem udusił siebie i j±
Żółtego ptaka był szal - biały w kropeczki
Na bal
"Nie rozumiemy" - ¶piewaj± chóry -
"Rytm jest wesoły lecz sens ponury"
Słowa: Kazimierz Mikulski
Muzyka: Paweł Bitka
|